Kazanie na 7 Niedzielę Zwykłą – rok C
Policjanta poznasz po mundurze, skina po łysej głowie, lekarza po drewniakach na nogach i stetoskopie, a po czym poznać ucznia Chrystusa? No właśnie po czym? Od momentu chrztu świętego staliśmy się uczniami Pana. Po czym zatem poznać nas mogą inni ludzie? Że my to katolicy? Że my to uczniowie Chrystusa? Przecież nie mamy tego wypisanego czy wymalowanego na czołach… Po czym zatem poznawać nas mogą ludzie? Odpowiedź daje nam dziś sam Jezus. Jeśli będziemy miłowali nieprzyjaciół. Jakie to cholernie trudne, a jednocześnie i piękne. Miłować zwłaszcza tych, którzy nam w czymś zawinili. Po tym inni rozpoznają, że jesteśmy uczniami Chrystusa, jeśli na co dzień w obliczu doznanego zła, nie będziemy złem na zło odpowiadać. Jako ksiądz spotkałem takich ludzi w swoim życiu, oni chodzą obok nas, są nieraz bardzo blisko –to ci, którzy wzięli sobie do serca przykazanie Jezusa o miłości nieprzyjaciół z dzisiejszej Ewangelii: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Oni doskonale wiedzą, że Jezus przykazał im miłować – kochać każdego dnia a nie nienawidzić. I miłują nie tylko słowem, ale przede wszystkim swymi czynami. Nie brakuje ich w naszych domach, zakładach pracy, w naszych miejscowościach. To ludzie, którzy nie pozwalają na to, by w ich sercu zasiała się nienawiść do ludzi. I nie trzeba im wcale zaglądać w metrykę chrztu, by dowiedzieć i przekonać się o tym, że to są prawdziwi uczniowie Chrystusa.
Drogi bracie, droga siostro niezależnie od tego jaki masz zawód, jaki piastujesz urząd, jakiej jesteś godności, niezależnie czy jesteś młody, czy stary, czyś dziecko czyś nastolatek, czyś pełnoletni – dziś Chrystus mówi do ciebie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Zastanów się, jak to jest z tobą. Czy naprawdę jesteś uczniem Chrystusa? Czy potrafisz tak jak On kierować się w życiu miłością do człowieka? A może ty zamiast kochać po prostu nienawidzisz człowieka? Czy znakiem katolika są zaciśnięte pięści, wulgarne słowa, oczy pełne nienawiści? Czy Chrystus takie dał nam przykazanie, by nienawidzić? On wisząc na krzyżu spojrzał z miłością na tych którzy z niego drwili pod krzyżem i modlił się za nich „Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią? Ty uczeń Jezusa, uczeń, który powinien brać przykład ze swego mistrza – ile razy modliłeś się w ten sposób za kogoś, kto ci dokuczał, podkładał kłody pod nogi, prześladował cię, wyrządził ci jakąś krzywdę? Ile razy?
Bracia i Siostry – pamiętajmy na co dzień o tym przykazaniu Jezusa. Przykazaniu miłowania zwłaszcza tych, którzy w życiu wyrządzili nam jakąś krzywdę. Umiejmy sobie wybaczać wzajemne urazy. Umiejmy też mówić słowo przepraszam, przyznając się do swoich błędów, bo każdy z nas je popełnia i zamiast udawać, że nic się nie stało, gdy komuś wyrządziliśmy jakąś krzywdę, podejdźmy i powiedzmy zwykłe słowo: Przepraszam. A Dlaczego to takie ważne? Bo po tym wszyscy poznają, że jesteśmy uczniami Chrystusa, jeśli będziemy żyć jego nakazami, a On dziś do nas mówi: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.