Kogo słuchasz?

KAZANIE NA II NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU

Posłuchała obietnic swego chłopaka i w wieku 17 lat została już samotną matką; posłuchała bliskich – pozbyła się dziecka i teraz płacze po nocach; posłuchał kolegów – wsiadł za kierownicą w stanie nietrzeźwym. Dziś ma ogromne wyrzuty sumienia, bo zabił człowieka i ogląda świat z zza krat. Tak wygląda świat ludi, którzy w życiu posłuchały niewłaściwych osób. A ty kogo w swoim życiu słuchasz?

Drodzy przyjaciele Chrystusa, czasami zastanawiamy się jak postąpić w niektórych sytuacjach, nie wiemy jaką drogę wybrać, jaki stan życia. Myślimy co w życiu chcemy robić, jaką szkołę wybrać, o jaką pracę się starać, czy założyć rodzinę a może wybrać drogę kapłaństwa czy życia zakonnego? Potrzebujemy czyjejś porady. Wokół mnóstwo doradców: rodzice, przyjaciele, znajomi, nierzadko media a w nich idole. Kogo słuchać w dzisiejszym świecie? Odpowiedź na to pytanie podaje nam dzisiejsza ewangelia.

Przed chwilą usłyszeliśmy w niej słowa, które wypowiedział Bóg Ojciec o swym Synu Jezusie Chrystusie: To jest mój syn umiłowany. Jego słuchajcie. To Jezus jest tym, którego mamy słuchać, aby dobrze przeżyć to życie.

Nie myśl jednak, że jeśli będziesz słuchał Jezusa to będzie ci w życiu łatwo. Nie dziś. Nie teraz. Nie w XXI wieku. Dlaczego? Bo On jasno mówi do każdego z nas: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie mów fałszywie przeciw bliźniemu swemu, miłuj nieprzyjaciół….. A światu te przykazania się nie podobają. Stąd często będziesz musiał wybierać kogo chcesz w życiu słuchać.

Kolega cię zachęca byś zamiast na Eucharystię niedzielną poszedł z nim na piwo. Mówi że nikt się o tym nie dowie. Wybieraj. Kto jest dla ciebie ważniejszy; Bóg czy kolega? Otwierasz gazetę, patrzysz horoskop w niej, więc znów masz wybór, wierzyć tym przepowiedniom, czy może Jezusowi, który mówi: Jednemu Bogu będziesz się kłaniał”. Czarny kot przebiegnie ci drogę, wpadasz w panikę, że będziesz miał pecha, a może w Imię Boże ruszysz przed siebie wiedząc, że przecież to Bóg Cię prowadzi…

Bracie i Siostro, jeśli w życiu chcesz słuchać Jezusa i kierować się Jego nauką, wiedz, że nie będzie Ci łatwo. Bo światu ta nauka często się nie podoba i zrobi wszystko, byś miał mętlik w głowie, by w Twej głowie zamieszać. Bo świat taki mętlik wprowadza, kiedy nazywa samowolę wolnością; kiedy aborcję, a więc zabójstwo bezbronnego małego człowieka, który nie ma jak się bronić nazywa zabiegiem. Świat robi wszystko by zrobić człowiekowi mętlik w głowie kiedy eutanazję – zabójstwo człowieka chorego cierpiącego nazywa godną śmiercią. Świat robi dziś mętlik w głowie promując życie na kocią łapę, promując rozwody, zachęcając do zdrad, niewierności.

Kochani, jako uczniowie Jezusa, zostaliśmy wybrani przez Boga do wielkich rzeczy. Ewangelia to nie przeżytek to żywe słowo, które do nas kieruje Bóg. Wsłuchajmy się w nie. Jezus wziął z sobą Piotra Jakuba i Jana i zaprowadził ich na górę wysoką. Wiemy, że góra w Biblii jest symbolem miejsca spotkania z Bogiem. I nas też dziś przyprowadził Jezus na górę, abyśmy spotkali się z Bogiem na Eucharystii. Tą górą jest nasz kościół parafialny. Wyjście na górę wymaga trochę trudu, ale zawsze opłaca się. Nie każdy ten trud jest w stanie pokonać. I dzisiaj pośród nas są ludzie, którzy nie potrafią zadać sobie tego trudu, by wyjść na górę, by wyjść na Eucharystię po to, by spotkać się z Bogiem. Dlatego zostają na dole pośród swoich codziennych spraw, obowiązków, zajęć, zapominając o tym kogo powinni słuchać.

Zauważmy, że Jezus nie tylko wyprowadził nas na naszą górę ale zaraz przemieni się wobec nas, uczyni to na naszych oczach i my będziemy świadkami tego cudu. Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, że podczas każdej Eucharystii jesteśmy i my na górze Przemienienia? Zaraz sam Jezus na naszych oczach przemieni chleb i wino w swoje ciało i krew. I trzeba nam Kochani dziś wyrzec za św. Piotrem: Panie, Dobrze, że tu jesteśmy. Trzeba, aby i w naszych sercach dokonała się przemiana, abyśmy powrócili do domów z naszej góry przemienieni, pełni nadziei na lepsze jutro, abyśmy wrócili z Eucharystii lepsi. Przecież i dziś do nas, nie do kogo innego – do nas tu obecnych Jezus mówi – jak niegdyś do Piotra Jakuba i Jana: Wstańcie ! Nie lękajcie się.

Bracia i Siostry, trzeba nam nie zapominać, zwłaszcza kiedy powrócimy do naszych codziennych zajęć, czasem trudnych, ciężkich do udźwignięcia, trzeba nam nie zapominać o słowach Jezusa, który mówi dziś do nas: Nie lękajcie się”. Z jego pomocą bowiem na pewno podołamy wszystkim naszym zadaniom i obowiązkom, stawimy czoła przeciwnościom życia.

Słuchajmy Jezusa, a wówczas żaden lęk nie zwycięży w naszym życiu. Amen.